Autor |
Wiadomość |
glos |
Wysłany: Sob 8:22, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
Po to natura dała nam dwoje uszu i jedne usta, abyśmy dwa razy więcej słuchali niż mówili.
Jednak gdyby zasady tej przestrzegali wszyscy Świat nagle by ucichł, więc może Natura powinna odebrać kobietom jedno ucho na rzecz dodatkowych ust? |
|
|
myszabellahaiku |
Wysłany: Pią 21:50, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
moim zdaniem to dobrze dobrane cechy
pyta ten, kto chce wiedzieć więcej i chce o tym rozmawiać |
|
|
niePUNKtualna |
Wysłany: Czw 22:16, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
IZZI napisał: | Gadatliwość połączone z ciekawością to nie za bardzo dobrze dobrane cechy!
|
Hm. Dzięki, bo nie wiem czy nie zauważyłeś, ale ja jestem wybitnie ghadatliwa i do tego zaopatrzona w duża dawkę babskiej ciekawości... |
|
|
IZZI |
Wysłany: Nie 14:40, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
Gadać, rozmawiać każdy umie i powinien to wykorzystywać lecz nie do przesady! Zdarzają się sytuacje kiedy naprawdę nie chcę się z nikim rozmawiać! Osoba gadatliwa, ciekawa próbuje to z Ciebie wyciągnąć! Wtedy robi się przykro i odchodzi! Gadatliwość połączone z ciekawością to nie za bardzo dobrze dobrane cechy!
Pozdrawiam! |
|
|
Rosik |
Wysłany: Nie 11:04, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
A ja lubie słuchać jak ktoś do mnie mówi ale nie nawidze jak ta osoba sie powtaża i nawija od początku to mnie normalnie dobija !!!!! |
|
|
niePUNKtualna |
Wysłany: Sob 20:57, 06 Sty 2007 Temat postu: |
|
Ja lubię mówić, szczególnie, jeśli ktoś potrafi mnie słuchać. Lubię też słuchac, jeśli ktoś mówi do mnie.
Lubię gadać, nawet bez sensu. Rozmowa warunkuje przebywanie z kimś, a ja nienawidze być sama, uwielbiam być z kimś/przy kimś.
(nieskładny niesamowicie ten post, ale wybaczcie mi to) |
|
|
mati_urunda |
Wysłany: Pią 23:03, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
To, że nie lubię się odzywać niepytany, nie wcinam się w tematy, o których nie mam pojęcia, sprawia chyba poniekąd, że umiem i lubię słuchać. Jednak tylko wtedy, gdy ktoś ma naprawdę COŚ do powiedzenia.
Ale głupie gadki bez sensu również lubię uskuteczniać w odpowiednich do tego okolicznościach...
Raczej nie przejmuję się tym, co inni sobie myślą o tym, co mówię. Mówię to co chcę powiedzieć, ważę słowa, a jeśli przy tym wyjdzie na jaw jakaś gorzka dla kogoś prawda - mówi się trudno, idzie się dalej... |
|
|
_~ChRuPcIa~_ |
Wysłany: Pią 22:30, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
Ja też lubię gadać...czasami za dużo ale już taka jestem. I zauważam że niekiedy ludzie udają że słuchają a niekiedy całkowicie pokazują że mają to gdzieś. I to że niepotrafią niekiedy słuchać często się dostrzega.. |
|
|
? |
Wysłany: Pią 7:01, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
Tak, ludzie nie umieją słuchać. Na początku jeszcze się do nich krzyczy, potem już macha się na nich ręką. |
|
|
Volleyball |
Wysłany: Czw 22:53, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
W sumie to ja gadam duzo...czasami za duzo...dostaje słowotoku i nie ma konca...ale czasami jak trzeba to milczę...
Wiem,ze ludzie mnie niektorzy nie lubia bo nie ukrywam niektorych spraw. Jak mam ochote to mowie co mysle i nie widze granic.Moze to i kogos denerwuje, ale mam przyjaciol,znajomych,paczkę,ktorzy cenią to we mnie.
A ze niektorzy wolą "grac" innych..ich problem. |
|
|
myszabellahaiku |
Wysłany: Śro 22:31, 03 Sty 2007 Temat postu: Gadanie... złe czy nie? |
|
Pogadajmy o gadaniu
Osobiście jestem straszna pod tym względem... bo cały czas nawijam. Ludzie, którzy mnie dobrze znaja to tolerują, ale troszkę mi głupio, gdy entuzjastycznie (bo jakby nie było... moje gadane zazwyczaj jest żywe i kolorowe... nie pod względem wiarygodności, oczywiście ) mówię o czymś, ludzie dają mi do zrozumienia, że totalny ze mnie dziwak i mam się oddalić, by nie zwracać na siebie uwagi.
Chwileczkę!
Może i nie lubię za bardzo zwracać na siebie uwagi innych, ale myślę, że szare, monotonne paplanie, ograniczane ciągle złotą zasadą 'a co pomyślą sąsiedzi?' nie wpada! Jeżeli chcę gadać o hm... tym, co ostatnio odwaliłam na lekcji wuefu, to będę o tym rozmawiać. Drzeć się przecież nie zamierzam... a oddawania swoich emocji w mówieniu uważam za dobre... po w naturalnym procesie rzeczy powinny one oddziaływać na słuchacza... obrazować mu niektóre sprawy.
Tylko czy ludzie dziś potrafią słuchać? Czy słyszą tylko to co chcą, nawet tego nie interpretując? I dlaczego tak jest?
może rozwinie się fajna dyskusja
pozdrawiam!
m. |
|
|