Autor |
Wiadomość |
? |
Wysłany: Sob 17:41, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
Moim zdaniem człowiek nie powinien się wypróbowywać. Powinien pić tak, aby zawsze czuć grunt pod nogami. |
|
|
myszabellahaiku |
Wysłany: Pią 21:54, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
niePUNKtualna napisał: | A jaki wpływ na nasze picie ma towarzystwo, w którym przebywamy/pijemy? |
no cóż... wpływ konkretnie żaden, ale miło wypić z kimś.
samej nie umiem jeszcze |
|
|
niePUNKtualna |
Wysłany: Pią 15:44, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
b napisał: | Ada napisał: | To było po pierwsze. A po drUgie NIE PRZEKLINAMY, nie wiesz o tym? |
sory nie widzialem:P juz nie bede, przeciez tu w wiekszosci wchodza dzieci =) |
Cha cha, very funny. Chodzi o kulture języka a nie średnią wieku czytelników, bo i tak każdy (bez wzgędu na wiek) bombardowany jest przekleństwami. Chociażby w szkole. Chrońmy sie od tej paskudnej plagi! Tu pojawia się tez ta róznica, że rzucić krótko 'kurr...' to coś zupełnie innego jak NAPISAĆ całą wiąchę mięsistego słownictwa w Internecie. Każdy wystawia sobie jakieś świadectwo, nie? Drążąc temat dodam, że
to, co tu napiszesz jest o wiele bardziej dostępne dla ogółu niż np. to, co napiszesz mi na gg. Bierz pod uwagę to, że to, co własnie piszę może przeczytać moja pani od matematyki, Twoja pani od matematyki i pani od mamtematyki Izziego. I właśnie dlatego po prostu NIE RADZĘ używać brzydkich słów
b napisał: | Ada napisał: |
Kolejna sprawa, że czasami między kilkoma piwkami a upiciem się (kulturalnie mówiąc) granica jest niewielka... |
wszystko zalezy od czlowieka, w jakich ilosciach potrafi przyswajac alkohol, w jakim nastroju jest w dany dzien. etc etc |
Zgadzam się z Tobą. I właśnie dlatego, zanim zaczniemy chodzenie poo knajpach na piwo trzeba dowiedzieć się jakim się jest człowiekiem (myślę, że chodzi tu op aspekt biologiczny ), w jakiś ilościach potrafi się przyswajac alkohol i jaki ma się nastrój w dany dzień. Etc, etc ;] |
|
|
TenTypBLEZ |
Wysłany: Pią 11:56, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
Ada napisał: | Bless, chyba Ci musze zdjąz tego admina, bo widzę, że sie panoszysz ;P |
no problem ; )
Ada napisał: | To było po pierwsze. A po drUgie NIE PRZEKLINAMY, nie wiesz o tym? |
sory nie widzialem:P juz nie bede, przeciez tu w wiekszosci wchodza dzieci =)
Ada napisał: |
Kolejna sprawa, że czasami między kilkoma piwkami a upiciem się (kulturalnie mówiąc) granica jest niewielka... |
wszystko zalezy od czlowieka, w jakich ilosciach potrafi przyswajac alkohol, w jakim nastroju jest w dany dzien. etc etc
pozdrowka:) |
|
|
niePUNKtualna |
Wysłany: Czw 22:11, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
Bless, chyba Ci musze zdjąz tego admina, bo widzę, że sie panoszysz ;P
To było po pierwsze. A po drUgie NIE PRZEKLINAMY, nie wiesz o tym?
Kolejna sprawa, że czasami między kilkoma piwkami a upiciem się (kulturalnie mówiąc) granica jest niewielka... |
|
|
IZZI |
Wysłany: Śro 16:45, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
Dlatego jest Created By IZZI bo kumpel tak zrobił nie moja wina!!
Sorki za offtop
nie gadaj wiem ze to plagiat (zartuje) pozdro IZZI / bless |
|
|
TenTypBLEZ |
Wysłany: Śro 14:17, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
IZZI napisał: | b napisał: | wg mnie, wszystko jest dla ludzi.. najwazniejsze jest zeby znac umiar..
btw. izzi skad ta gwiazda dawida w twojej syganturze ? zyd? |
Po pierwsze IZZI po drógie nie jestem żydem sygnaturka oraz avatar zostały zrobione przez mojego kolegę i to nie moja wina, że jest tam Gwiazda!
|
"po drugie"
jak zrobione przez kolege to czemu w sygnaturze jest "created by IZZI"
wracajac do tematu, to w barze wole wypic kilka piwek, a nie najebac sie .
Nie ma to jak piwko w gronie znajomych =) |
|
|
IZZI |
Wysłany: Wto 20:02, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
b napisał: | wg mnie, wszystko jest dla ludzi.. najwazniejsze jest zeby znac umiar..
btw. izzi skad ta gwiazda dawida w twojej syganturze ? zyd? |
Po pierwsze IZZI po drógie nie jestem żydem sygnaturka oraz avatar zostały zrobione przez mojego kolegę i to nie moja wina, że jest tam Gwiazda!
@ Topic
Prawda w naszym malutkim Żurominku jest mało miejsc do spotkania się z znajomymi. Najlepsze wyjście spotkać się na drugim krańcu świata lecz i tam ktoś nas znajdzie... |
|
|
niePUNKtualna |
Wysłany: Wto 18:26, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
Wszystkiego trzeba spróbować - to prawda. Trzeba jednak potrafić spojrzeć na swoje zachowanie obiektywnie. Kiedy wypad na piwko ze znajomymi nie przeradza się w spędzanie każdego wieczoru w knajpie, chyba już nie wszystko jest całkiem ok...
Ja ostatnio dochodze do wniosku, że w knajpach najlepiej pije się soczek. Mam dość strachu, czy nie wparuje tu nagle koleżanka mojej mamy albo moja nauczycielka (abc może nie zrozumieć powagi sytuacji: w żurominie mamy 5 barów do wyboru, więc szansa, że spotkamy kogoś znajomego jest naprawdę DUŻA. domyślam się, że Ty nie masz takiego problemu ;P). Zdarzyła mi się taka sytuacja i wueirzcie, że to nie jest fajne uczucie. W knajpach więc pijam soki, nawet, jesli wszyscy znajomi żłopią piwo. Tak, jak zauważył abc chofzi tu raczej o atmosferę, niż popularnie zwany helikoterek w głowie. Bo to już nie jest miłe. |
|
|
TenTypBLEZ |
Wysłany: Pon 22:31, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
wg mnie, wszystko jest dla ludzi.. najwazniejsze jest zeby znac umiar..
btw. izzi skad ta gwiazda dawida w twojej syganturze ? zyd? |
|
|
IZZI |
Wysłany: Pon 17:49, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
Kochani moi! Niestety nie jestem 'zabawową' osoba i raczej omijam wszystkie imprezki... Wole samemu poczytać książkę lub posłuchać muzyki tak spędzam mój wolny czas!
Pozdro! |
|
|
abc |
Wysłany: Pon 14:55, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
IZZI nie sluchasz. nie widzisz roznicy miedzy kilkoma piwami z kumplami w knajpie a impreza(tak btw mowisz ze nie pijesz a bywasz na imprezach gdzie glownym celem jest nawalenie sie? jesli tak to szczerze wspolczuje znajomych.)
a tak pozatym to ja lubie piwo. po prostu odpowiada mi ten smak ten klimat atmosfera wszystko. i wcale nie trzeba sie nawalic zeby sie dobrze bawic. ale to trzebe zrozumiec. obudzic sie rano we wlasnych rzygach i stwierdzic "kurwa nigdy wiecej". mi to pomoglo(ale niepolecam tej metody )
Pozdrawiam |
|
|
? |
Wysłany: Pon 6:54, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
Popieram Izzi. Zauważyłam jednak pewną rzecz, ze jeżeli dzieci mają w domu wileką dyscyplinę, nigdy nie poznały smaku piwa, ani imprezy, kiedy idą na studia czuja się jak zerwane ze smyczy i dopiero wtedy zaczyna się ich 'życie'. Zaczynają pić (czasami nawet ćpać) na potęgę. Moim zdaniem trzeba znać smak piwa, ale do wszystkiego trzeba mieć dystans i kierować się w wielu sprawach zdrowym rozsądkiem. |
|
|
IZZI |
Wysłany: Nie 21:55, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
Szczerzę ja nie pije alkoholu! Oczywiście zdarza mi się sięgnąć po alkohol lecz jest on w znikomych ilościach czyli łyk, dwa maksymalnie...
Dlaczego młodzież coraz częściej sięga po alkohol? Z własnej głupoty i stereotypów takich jak, że super imprezka nie może się obyć bez alkoholu w LITRACH! I co z tego macie? Fajnie sobie popić prawda? Ale po co? Dlaczego? Człowiek powinien wiedzieć nie tylko jak się bawić z alkoholem lub jak z nim spędzać wolny czas, tylko jak się bez niego bawić i bez niego spędzać wolny czas!
Pozdrawiam IZZI! |
|
|
abc |
Wysłany: Nie 17:36, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
"Bo jeżeli teraz ludzie w moim wieku piją to nie chce wiedziec co beda robić gdy dorosna"
ciagle zakladacie ze jesli ktos teraz chodzi na piwo to za 10 lat bedzie cpal mordowal gwalcil... jesli ktos pije dla samego picia to moze i tak... ja dalej postuluje o rozroznianie "picia" a "upicia". a jak slysze komentarze takie jak marty to mnie krew zalewa. sama mowisz ze nie pijesz po co sie odzywasz jesli nie masz o tym pojecia?
apropo towarzystwa jak wychodze na piwo to biore ze soba osoby ktore wypija ze mna. ja swoich znajomych przyzwyczailem ze wodki nie pije (no tam czasami sie symbolicznie cos lyknie ) szanuja to wiec nie ma problemu. |
|
|
Marta_grzechu_Warta |
Wysłany: Nie 17:20, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
ehh...a ja nie pije i się tego nie wsydze. Nio kiedyś wiadomo spróbowałam nio ale...;P nie jestem AA hihi nie ogolnie chcialam zobaczyc jak to jest ale nie kreci mnie to :p ale wogóle w tym wieku moim zdaniem nie powinno sie pic ;/ Bo jeżeli teraz ludzie w moim wieku piją to nie chce wiedziec co beda robić gdy dorosna...nio ale z drugiej strony trzeba cieszyć się życiem W mojej głowie jest mętlik także to usprawiedliwia mnie i moją wypowiedż...ehh..;P |
|
|
? |
Wysłany: Nie 16:13, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
w moim przypadku żaden wpływ. Ponieważ nie piję dla kolegów i koleżanek. w ogóle rzadko piję, a jak już to po to, aby spokojnie z kimś porozmawiać, stworzyć ciekawy klimat, odreagować. Pić dla zabawy nie muszę, bo na trzeźwo bawię się zdecydowanie lepiej, a i na drugi dzień wstać łatwiej. |
|
|
niePUNKtualna |
Wysłany: Sob 21:06, 06 Sty 2007 Temat postu: |
|
A jaki wpływ na nasze picie ma towarzystwo, w którym przebywamy/pijemy? |
|
|
myszabellahaiku |
Wysłany: Śro 22:03, 03 Sty 2007 Temat postu: |
|
hm
ja lubię wypić w dobrym towarzystwie. lubię iść na piwo z przyjaciółmi, lubię na imprezie walnąć kilka kolejek... ale zawsze granicach przydatności do użytku społecznego (ha!). nie lubię pić do/dla uchlania się. to takie... nieestetyczne (raz w życiu mnie tylko zdrapywali z podłogi... i to po koncercie... i mi wystarczy)
pozdrawiam! |
|
|
dobrze całujący;) |
Wysłany: Śro 20:39, 03 Sty 2007 Temat postu: |
|
abc dobrze gada kiedyś słyszałem od kilku osób, że to jedyna rozrywka w żuro, no ale bez przesady:P W wypadzie na 2, czy 3 piwka z kumplami też nie widzę nic złego. Fakt, zdarza sie przecholowac. Mi również ostra faza to nic fajnego. Można narobić sporo problemów sobie i przykrości innym. Wybaczcie wszyscy, których skrzywdziłem będąc najeba%$!! |
|
|