Autor |
Wiadomość |
2girls1cup |
Wysłany: Pon 11:32, 17 Gru 2007 Temat postu: |
|
a mi humor poprawia najebanie jakiegos brudasa. najepiej mniejszego odemnie. i z pomoca 3 kumpli. |
|
 |
Agata |
Wysłany: Nie 13:15, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
ps ja też chcę kawę. Ale taką wiecie, z pianką i jazzową muzyką w tle. Mniam. |
|
 |
Agata |
Wysłany: Nie 13:14, 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
Mnie humor poprawia robienie zdjęć. Nie ma to jak wyżyć sie aparatem, a potem photoshopem. |
|
 |
NauM |
Wysłany: Sob 18:03, 27 Paź 2007 Temat postu: |
|
kawe taka jak zwykle? |
|
 |
mati_urunda |
Wysłany: Wto 20:52, 02 Sty 2007 Temat postu: |
|
Było. Chociaż ja piłem kawkę, to może jakoś inaczej to odczułem  |
|
 |
niePUNKtualna |
Wysłany: Wto 19:15, 02 Sty 2007 Temat postu: |
|
Nie, skądże, nie jestes alkoholikiem! Ale mało, naprawdę malutko Ci brakuje - jeszcze jakieś dwa miesiące, tak na oko
Spoko. Dzisiaj na przykład, kiedy byłam w straszliwych opałach, życie waliło mi się na głowę i w ogóle syf i puste flaszki, poszłam sobie na herbatke do Matiego. Miło było, prawda?  |
|
 |
NauM |
Wysłany: Pią 17:45, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
chyba zarazki w przełyku, nie smutki... człowieku, ja już nerek nie mam więc czym są smutki? |
|
 |
mati_urunda |
Wysłany: Pią 14:59, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
kalorii się nie zrzuca... zakwasy - to nie dla mnie, kwas chlebowy jest lepszy i gasi pragnienie
ah, Adusia, na mnie też możesz liczyc, NauM - Ty też... jak by co to powiedzcie tylko słówko, a ja już ruszam do Edenu i zabijamy wszystkie smutki... |
|
 |
Rosik |
Wysłany: Pią 13:17, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
naprawdę bieganie jest świetne ja bardzo lubię biegać oi wbrew pozorom to bardzo uspakaja a i mażna zżucić pare kalori (to dla dziewczyn:))ale naprawde bardzo też polecam szybki sprint ale najbardziej rozluźnia długi dustans (i najlepsze są potem zakwasy  |
|
 |
mati_urunda |
Wysłany: Pią 0:11, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
bez czekolady da radę... Np. można pogadać ze znajomymi przy piwku podczas spaceru po lesie  |
|
 |
NauM |
Wysłany: Czw 21:03, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
Jak mam problem- idę na piwo.
Jak nie mam problemu- idę na piwo. Zawsze się jakiś znajdzie.
Jak boli mnie głowa- słucham głośno najbardziej huczącej muzyki jaką mam. Przemoc zwalczam przemocą.
Jak nie mam na piwo- mam problem.
Czekolada jest niezdrowa. Piwo jest zdrowe.
I niech nikt mi nie mówi, że jestem alkoholikiem!! |
|
 |
? |
Wysłany: Wto 18:05, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
Polecam jeszcze spacer po lesie. Jak mam takiego mega - doła to biegnę do lasu. To niesamowicie uspokaja. |
|
 |
_~ChRuPcIa~_ |
Wysłany: Wto 14:18, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
Ah Adusia dzięki:* wiem że na ciebie zawsze mogę liczyć no ja również zawsze sięgam po wspaniałą czekoladę i dobrą muze:) czasami jest trudno..jednak po jakimś czasie jak się wszystko przemyśli to jednak prawie każdy problem kiedyś się rozwiąże... Pozdrawiam wszystkich:) |
|
 |
niePUNKtualna |
Wysłany: Pon 23:00, 18 Gru 2006 Temat postu: |
|
A ja...?
Jesli chodzi o 'duże' problemy, to najpierw płaczę. Wypłakuję cała złość i beznadziję. Czasami mam ochotę zrobic sobie jakąś krzywkę fizyczną z tej całej złości, ale zawsze potrafię sie opanować ;]
Potem leżę wycieńczona na moim łóżku i słucham muzyki. Tu polecam Nirvanę, czasami Comę. Albo KoRna. Na BARDZO ciężkie sytuacje
Jak już dochodze do stanu pozornwego spokoju musze sobie wszystko poukładać. Zaczynam od powkurzania się na moją głupotę (wiekszość problemów wynika z mojego głupie zachownia...), potem myslę, co by tu zrobić, a na końcu dochodze do wnisku, że może byc już tylko lepiej.
Pomaga czekolada. Ba, nie da rady bez czekolady ;]
Czasami mam takie sadystyczne myśli, że przecież jeszcze w życiu czeka mnie tyle kłótni z rodzicami, rozstań z facteami, przykrości wyrządzonych przez najlepsze przyjaciółki... Ile razy będę płakac i myśleć 'jak to w ogóle możliwe...?!' A jednak. Ale wiecie co? Powiem Wam tyle: będzie dobrze!!!
pozdrawiam wszystkich i przede wszystkim chrupcię - no wiesz, z każdym problemem możesz zwrócic sie do mnie, ja naprawde chętnie Ci pomoge i rdoradze. zawsze  |
|
 |
mati_urunda |
Wysłany: Pon 22:25, 18 Gru 2006 Temat postu: |
|
jeśli chodzi o filmy, polecam Monty Pythona... u mnie działa! |
|
 |
? |
Wysłany: Pon 21:49, 18 Gru 2006 Temat postu: |
|
Książka, takie prawdziwe kakao i mnóstwo słodyczy. Przy większych problemach polecam filmy. Najlepiej jakieś głupie, ale wciągające. |
|
 |
Volleyball |
Wysłany: Pon 18:31, 18 Gru 2006 Temat postu: |
|
czekolada..mhm..super sprawa..... a ja jeszcze czasem po prostu zagaduje do mojego kumpla na gadu...niby internet a On tak potrafi pomoc.... |
|
 |
Rosik |
Wysłany: Sob 14:50, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
A ja jak mam doła to jem czekoladę  |
|
 |
Volleyball |
Wysłany: Pią 16:45, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
Jak mam problem to pisze pamietnik..jak mam problem ide do przyjaciela ..jak mam progblem to inaczej reaguję ale to nie miejsceżeby o tym pisac...
staram sie byc silna i sie nie poddawac....marzenia są po to by je mieć... i je mam... staram sie je realizowac gdyż caly swiat stoi otworem....niepowodzenia i porazki bolą...ale jaki piekny jest sukces |
|
 |
_~ChRuPcIa~_ |
Wysłany: Pią 14:17, 15 Gru 2006 Temat postu: Bo życie nie jest takie kolorowe.. |
|
Ostatnio dużo rozmyślam... I zastanawiam się jak wy radzicie sobie z problemami?? jak je rozwiązujecie, gdy już na wszystko braknie sił?? czy widząc ze wasze marzenie jest nie do zeralizowania rezygnujecie z niego? Ostatnio przeżywam nie najlepsze chwile i zastanawiam się jakie są wasze sposoby na poprawienie humoru i inne spojżenie na świat, bo moje często się nie sprawdzają. Kierujecie się głosem serca i tym co wy uważacie, czy też tym co mówią znajomi? przyjaciele? Hm... Mam nadzieje że dowiem się tutaj o ciekawych sposobach zmiany nastawienia do zycia...ktore często bywa nadwyraz trudne... Pozdro:) |
|
 |