Mundurki, zakaz noszenia telefonów...

abc vel tywon · Gość

Jakbyscie tego nie chcialy to byscie nosily golfy pod szyje czyz nie? A to ze ktos kiedys ukradl piec zlotych czy rogala ze sklepu to od razu musi zostac morderca? A lbo ze raz sie upil to zostanie cpunem? No dajcie spokoj to po co cale te szkoly z zaostrzonym rygorem jak i tak (wg was) wszystkie te "zle" dzieci skoncza tak samo?

A tak na marginesie Ada to ocen sama czy nadaje sie do szkoly z ostrzejszym rygorem.

mała-ala · Gość

Też zupełnie nie rozumiem tych mundurków, ale mi to nie przeszkadza i tak i tak do szkoły ubierałam się normalnie, ale jak będę miała mundurek to tylko chłopięcy Laughing

dlaczego? Bo uwielbiam nosić spodnie!!! Telefon to podstawowy środek komunikacjii międzyludzkiej. Na lekcji, zgadzam się telefony wyłączmy lub chociaż wyciszamy....a co do tych klas...to wydaje mi się, że każdy z nas ma te same zdanie: oczywiście : LIBERUM VETO.... Szanowny Pan Roman G. nie zastanowił się nad tym, że to tym bardziej wzbudzi naszą agresję i złość...stanowczo Liberum Veto!!!!
a...I wszystko to mżemy oczywiście nawiązać do tragedii z Anią. Pan G. sądzi, że jak zabierze nam telefony to nie będziemy NAGRYWAĆ takich rzeczy, nie będzie dowodów na to, że to w jaki sposób się do siebie odnosimy tzn abs absolutny brak szacunku...zawsze będzie, a więc zamiast wzbudzać abs trzeba by to jakoś załagodzić by co by uciszyć to co mamy do powiedzenia. Mieszanie klas: dlaczego? dlatego, że to chłopacy molestowali dziewczynę, a jak teraz chłopakom się coś przywidzi i zaczną molestować chłopaków to co może klasy pojedyncze, albo w ogóle nauczanie w domu, a mundurki? Pzecież gdyby nie wyzywające stroje niektóryc dziewczyn to by tego nie było. Wykorzystajmy to co mamy. Dlaczego nikt z naszych nauczycieli nie stawia literek za nieodpowiedni strój...już nie chcę mówić kto, ale rozejrzyjcia się dookoła, większąść dziewczyn ma dłższą mini niż dekold, albo odwrotnie....mamy literki...a jak to nie pomoże to coś innego zastosować... a czy to nasza wina, że świat posiada takich dwóch typków co to lubią się śmiać...tu chodzi mi i tych debili...ich od osiemnastki wsadzić do więzienia na jakieś 15 lat mże zrozumieją co zrobili, a nie 3 miesiące w poprawczaku co to da??? a od nas to wara.... ja niczego ne zrobiłam... podsumowując; MUNDURKI MOGĄ BYĆ, ZAKAZ KOMÓREK- WYŁĄCZANIE ICH PODCZAS ZAJĘĆ, A MIESZANIE KLAS ABSOLUTNE NIE NIE NIE NIEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!1111

ja:) · Gość

Ja się podpisuję pod post małej-ali...rękoma i nogami....liberum veto temu co złe...liberum veto panu Romkowi:) Smile

mała-ala · Gość

Nie wiem czy kuba to kuba, ale jak to ten kuba o którym myślę to wara!!!! i tu wiadomość do lalka: spadaj dziadu ( jak ktoś ogląda Wojewódzkiego to wie o co chodzi) Wink

niePUNKtualna

Wybacz, Tywon, ale do szkoły nie przychodzę z wyeksponowanymi piersiami. Po południu - jasne, czasami po prostu można. Na spotkanie towarzyskie, do pubu, na koleżanki - tak. Ale nie do szkoły! Źle sie czuję, kiedy zagląda mi w dekold pół klasy. To, co noszę pod bluzką jest przeznaczone tylko dla wybranych, a nie do wglądu publicznego!

Nie, nie wszyskie "złe" dzieci skończą źle. Na pewno nie. Ale wiesz co, Ci powiem? Jeśli nie ma się nic na sumieniu, to te szkoły z zaostrzonym rygorem totalnie Ci wiszą, że tyak się wyrażę. Ale kiedy to widmo wisi nad Tobą, to zaczynasz zapierać się, że nie, że bez sensu, że złe. Wiesz o czym mówię: wiesz, że zrobiłeś źle, ale karę musiałeś ponieść. Chociażby pieniężną. I na tym oparte jest całe społeczeństwo - zbrodnia i kara. Nie ma zbrodni bez kary i odwrotnie.

A Ty? Ty byś się nadawał przede wszystkim na serię spotkań z psychologiem, bo by Ci się przydało.
Bolało mnie to, jak mnie potraktowałeś ostatnio. I wiesz, w życiu bym się nie spodziewałam, że Cię tu spotkam...

pozdrawiam!

? · Gość

Sławek

Szanowny abc.. ze stoickim spokojem przyjąłem Twoją wypowiedź podobnie jak lalki. A więc zacznijmy od początku. W każdej kulturze słowa osób starszych są szanowane więc ich "opowiastki" nie są ani durne ani nie są bzdurami. W związku z tym gratuluję wychowania. Poza tym gdybyś był w porządku wychowany nie miałbyś teraz zabrudzonych papierów mandatem (poza tym za głupotę umieszcza się w specjalnych ośrodkach, nie wlepia mandaty). Po drugie UE nie może się doczepić do KŚ bo to jest nasza wewnętrzna sprawa (dlaczeg UE i ONZ nie nakładają kar na USA, Chiny, Kuwejt skoro stosuje się "kaesa"?). Po trzecie do szkół o zaostrzonym rygorze wrzuciłbym wszystki osoby pokroju tych z Gimnazjum nr2 w Gdańsku. Nie za kradzież rogala ale za powiedzmy za napad na jakąś staruszkę czy gwałt (czyli za wzystko, co jest zagrożone karą w KK). Nie twierdzę, ze po wyjściu z takiej szkoły każdy będzie miał taką aureolę, aż pod nią usiądzie. Sam Kotański przyznał się, że za sukces uważa to, że po MONARZE z nałogiem zrywa ok 20% podopiecznych. Piszesz o segregacji po wyglądzie. Nie chodzi tu o to, aby osobę z irokezem wyrzucic ze szkoły. Nie chodzi mi o to, abyś po szkole biegał w mundurze moro i w berecie. Wystarczy jednolity strój (podany wcześniej choćby) i już każdy może poczuć się równy. Sam znam sytuacje kiedy w szkole tworzą się grupy, które skupiają osoby noszące markowe wdzianka. I tu zaczyna się problem. Co do godzin policyjnych, to sam Drogi abc stwierdziłeś, że to rada gminy może takową wprowadzić. Zastanów się, czy zdemolowane parki to sprawka spracowanych wracających z pracy 30-40 latków? A może za zniszczeniami przystanków stoją emeryci i renciści. Mówisz że szkoła ma wychowywać? A rodzice nie? Wielu ludziom wychowywanie dzieci myli się z hodowlą (nakarmić, dać kasę, ubrać, oprać itd). A jednak wychowywanie i hodowla dzieci to trochę inna różnica. Sam nieraz dostawałem od rodziców niezłą burę za różne przewinienia. Wtedy byłem za to zły, dziś jestem im wdzięczny. Szkoła ma nie karać? A może powinna pochwalić tych wszystkoch wandali, brutaki i inne dziwne stworzenia? Kończąc moją wypowiedź nawiążę do Twojego ostatniego zdania. Wiesz, temu czemuś (dla mnie to nie są ludzie bo są pozbawieni kręgosłupa moralnego) też robiło się "cieplutko na serduszku" na widok Ani. Powodzenia...
PS. Piszesz o nietolerancji, a sam oceniłeś mnie po wyglądzie. Jestem uczniem liceum.

karolina · Gość

chyba jak ktos nie nie ma za bardzo kasy to nie znaczy ze ma poplaminoe cos tylko to zalezy od tej osoby jak dba o swoje rzeczy. tak mi sie przynajmniej wydaje;]

Anitka · Gość

to bez sensu-co on wymysla..boze chyba nei ma co robic.jeszcze wymyslil ze do szkoly w sobote!!tylko po co??!!rozumiem-sytuacja w gdansku sie zdarzyla ale to nei oznacza ze w kazdej szkole sie tak dzieje!!a mundurki to on sobie sam moze nosic!!neich kazdy nosi co mu sie podoba!!ja osobiscie nie bede tego nosci,bo przeciez jak cala szkola sie zbuntuje to moze to wycofaja:Dwiec buntowac sie:Dhehe:Dpozdro:D:* Very Happy

Gość

turkusowa;) · Gość

wcześniejsdzy post jest mój Wink

niePUNKtualna

No tak. Widzę, że nitkórzy nie znaja tu pewnych pojęć. Proponuję więc szyb ki kurs dokształcania "Sprawdź, zanim napiszesz". Część pierwsza: z Encyklopedii Multimedialnej PWN, '98.

BUNT to jedna z form przejawiania się niezadowolenia społecznego, zwykle wyraża się w spontanicznych, nie zorganizowanych wystąpieniach.

Dobrze. A teraz połączmy to z rzeczywistością: mamy po kilkanaście lat. nie możemy głosować w wyborach, ani w nich startować. Jeśli kogoś zabijemy, to nie my pójdziemy za to do więzienia, lecz nasi rodzice bądź opiekunowie. Dlaczego więc rościmy sobie niewiadomo jakie prawa?! Jesteśmy niepełnoletni, do tego uczymy się w szkołach publicznych, jesteśmy utrzymywani przez państwo (tj. nasza nauka jest opłanaca przez państwo). W związku z tym podlegami pewnym OBOWIĄZKOM. Należa do nich: chodzenie na lekcje, odrabianie prac domowych, uczenie się zadanego do domu materiału i w zależności od zasad obowiązujących w konkretnej szkole: pełnienie obowiązków dyżurnego, zmienianie obuwia cvzy chodzenie w mundurkach, jeśli taki obowiązek jest w szkole, do której uczęszczamy.
A co ma to wspólnego z buntem? Ano już mówię. Skoro już wiemy, że bunt jest formą sprzeciwu, to aby takowy powstał musimy mieć przeciwko czemu się buntować. I co? Nie chcecie chodzić w muindurkach? Rozśmiesza mnie to. Jesli uzanają tak wyższe władze, to po prostu bedziemy musieli i tu naprawdę żaden bunt nie pomoże, szczególnie tak mierny, jak nieprzychodzenie do szkoły, czy nie noszenie mundurków. Przestańcie zrzędzić jak stare baby, nie ma co ukrywać, że jesteśmy rozpuszczeni do granic możliwości i nie trzymamy się w żaden sposób pionu! Kto to widział, żeby gimnazjaliście wracali do omu tak pijani, że nie mogą trafić kluczem w drzwi (o ile w ogóle trafią do domu...)?! Przekleństwa gimnazjalistów są tak rozwinięte i jest ich tak wiele, że az nie można uwierzyć, że ci ludzie mają raptem kilkanaście lat! Ostatnio na jakiejś lekcji jeden z moich kolegów zaprotestował otwarcie, że przerwy sa tak krótkie, że nawet nie można iść zapalić. W żywe oczy powiedziałto nbauczycielowi! Pojęcie ludzkie przechodzi! A potem zdarzają się takie sytuacje, jak ta z Gdańska. Bo młodzież dzisiaj nie zna granic. Nie wie, że to jest 'siiii!'. Mozna wszystko, jesteśmy całkowcie bezkarni. Zacznijmy najpierw wypełniać odpowiednio swoje obowiązki, żeby spodziewać się praw!
Pomysł rządu z mundurkami, zakazem telefonów i szkołami ze specjalnym nadzorem to odpowiedź na to, co się dzieje wokół. Może po prostu koniec z udawaniem, że nie widziamy, co się dzieje? Ja mam nadzieję.

Anitko, mam więc nadzieję, że więcej takich głóupot nam tu nie będziesz wypisywała. Jaki bunt?! Zeby móc mówić o buncie, to, moim zdaniem, trzeba trochę wgłębić się w filizofię punków i anarchistów, która z buntu wyrasta. Może to brzmi dziwnie, może wprost śmiesznie, ale oni odkryli wiele prawd na ten temat. Bunt to swego rodzaju wartość i wzór i nie zniżajmy się do poziomu 'nie założe i się buntuję!'. Bo to nie jest bunt.
I aż głupio mi słuchać, że ktoś może powiedzieć 'a ja nie założę bo nie założę i Wy tez nie zakładajcie!'. To śmieszne. Po prostu śmieszne.

Turkusowa, też popieram. I Ciebie i Sławka.

pozdrawiam i dziękuję za uwagę. tak sobie pomyślałam, że trzebaby kilka spraw postawić jasno Wink

turkusowa;) · Gość

I bardzo przystępnie nam to przedstawiłaś Wink

Przecież tych wszystkich zmian nie chcą wprowadzić "od tak sobie", jest tego konkretna przyczyna i wszyscy dobrze wiemy jaka... Powinniśmy w końcu zacząć dostrzegać swoje wady, a nie tylko innych. (mówię również o sobie).

_~ChRuPcIa~_

Kiedyś w szkołach było inaczej...teraz również jest całkowicie inaczej. Ale młodzież nie lubi zmian. Czasami zmiany są dobre ale uważam że najpierw powinno się zająć wnętrzem człowieka a nie jego ubiorem..... To tyle..Pozdrawiam.

niePUNKtualna

Chrupciu. Młodzież lubi zmaiany. Młodziez kocha zmiany! Zmiany są dla młodzieży najlepszym, co tylko może być! Odwracaasz kota ogonem, żeby pokazać, że i tak masz rację.

Przeciez mundurki mają być sygnalem dla naszej świadomości, że czas się zmienić. Jesli masz jakiś pomysł, jak od razu zmienić wnętrze człwieka (umeblowanie, kolor ścian i rodzaj paneli, bo chyba to masz na myśli, nie...?), to czekamy z niecierpliwością na Twoją propozycję.

Bo w ogóle zauważyłąm dziwną zalezność - każdy z chęcią krytykuje, to nie, tamto do dupy, to się nie nadaje, a kto wyjdzie sam z inną, lepszą propozycją...? Oj, chyba jednak jesteśmy jeszcze dziećmi, bo ludzie dojrzali tak nie podchodzą do powaznych spraw...

pozdrawiam[/list]

turkusowa;) · Gość

Może właśnie u tych którzy tak "rękami i nogami" bronią się przed tymi wszystkimi zmianami jeszcze brakuję trszkę tej dojrzałości psychicznej, społecznej... Tak mi się przynajmniej wydaje. Jakieś zmiany minister G. wprowadzi na pewno, co to będzie, czy mundurki, czy zakaz używania komórek, zobaczymy zapewne już wkrótce. Może zatem zamiast tworzyć "bunty" (jak to określiła jedna z osób) czas się z tymi pogodzić. Korona z głowy na pewno nikomu nie spadnie Wink

A zmiany są potrzebne, temu chyba nikt nie zaprzeczy Wink

myszabellahaiku

ja tak co do tych mundurków to jestem o tyle sceptyczna, że faktycznie, może to i jakaś równość, jakiś kres problemu z serii 'czarny sweter czy niebieski.... no czarny czy niebieski... a może zamiast swetra bluza? nie... pomarańczowy! chociaż ten niebieski jest... bla bla bla', ale domyślam się, ze mundurek nie będzie jakąś jakby wizytówką szkoły, jak to jest w Japonii czy Anglii. Ubiorą nas w jednakowe, niewygodne szmaty i będą uważać się za bogów.
Jeżeli będę musiała nosić spódnicę do szkoły, osobiście przejdę się do Giertycha i chyba go lekko poturbuję Twisted Evil

hehe, nie no joke, ale wierzcie mi, że wiele razy miałam na to ochotę.
chyba jednak jestem osobą opanowaną.
pozdrawiam!