Leń czy Człowiek Renesansu?

myszabellahaiku

Jak to jest z waszym hm... szkolnym zaangażowaniem? Czy raczej chodzicie do szkoły z przymusu, czy chętnie? Lenicie się i unikacie dodatkowej roboty jak diabeł wody święconej, czy właśnie szybko pakujecie się we wszystko, co się nawinie? A może to ktoś Was w to pakuje Very Happy

?
Czekam na masę wypowiedzi Razz

Pozdrawiam! Twisted Evil

Sękosia · Gość

Hmm, ja musze przyznać, że do swojej szkoły chodzę chętnie(<lol>), bo lubię ją, atmosferę, jaka w niej panuje i przede wszystkim lubie naszą młodzież Smile

Oczywiście, zdarzają się wyjątki...(!), ale to tylko sporadycznie...
Chodzę chętnie, ale nie przepadam za nauką... W sumie, to zawsze byłam jedną z najlepszych uczennic w szkole, ale kiedyś (musze przyznać) starałam się głównie dla rodziców...
Teraz zrozumiałam (choć wiedziałam to od dawna), że uczę się dla siebie... I mimo, ze jestem leniuchem z natury, to staram się przyswajać jak najwięcej rzeczy...
Co do zajęć dodatkowych, to owszem. Lubię śpiewać (może nie cudownie, ale i nie najgorzej), więc od zawsze śpiewam w szkolnym chorze- zarówno w gimnazjum, jak i w liceum. Najważniejsze jest dla mnie to, żebym chciała coś robić i, żeby mi się to podobało.Bo chyba nie ma sensu pakować się w inne dodatkowe zajęcia tylko po to, żeby się czymś zająć, jeśli nie ma sie do nich w ogóle zapału...
Dlatego ja, zanim do czegos dołączę, robię selekcję i rozważam często "za" i "przeciw". Bo nie lubię się wycofywać w trakcie...

Sarcia

Ja lubię szkołę i chętnie do niej chodzę jak nie ma żadnych sprawdzianów.

_~ChRuPcIa~_

Ja szczerze i z głębi serca mówię że UWIELBIAM nasze gimnazju:) teraz gdy to już ostatni dzień w szkole ciesze się z każdego dnia i każdej przerwy ( odliczając sprawdziany:D ) trzecia gimnajum jest bardzo ważna, to taki piękny okres w życiu.. smutno mi na samą myśl że za rok już stąd odejdę. Ale obecnie do szkoły chodzę chętnie, choć przyznaje że mam chwile zwątpienia i niechęci. Pozatym prawie codzienie mam jakieś kółka więc w szkole troche czasu spędzam jednak podoba mi się to:)

niePUNKtualna

Ja zawsze w szkole czułam się dobrze. Chociaż nie powiem, w klasach 1-3 podstawówki miewałam lekkie kryzysy, ale kiedy tylko mama kupowała mi nowy plik karteczek, to od razu chciałam iśc do szkoły, żeby pochwalić sie koleżankom.

PUNKtem zwrotnym w mojej karierzse szkolnej był moment wstąpienia do Monitora i MONITORA. Pokochałam szkołę. Lekcje to tło, ale całą moją siłę rażenia skupiam tu. I, całkowoicie niezgodnie z filozofią Garfielda, ja kocham poniedziałki! Bo w poniedziałki mamy kółko Smile

pozdrawiam!

? · Gość

Szkoła jest moją miłością i przekleństwem.

kinias

co do poniedzialkow to zgadzam sie w zupelnosci! a szkole lubie i to bardzo bo w niej spotykam sie ze znajomymi z ktorymi nie moglabym pewnie spotkac sie poza nia ... napewno to nie tylko to za co lubie szkole ale chce tylko powiedziec ze kazdy mowi ze szkola jest do bani do d.... itd. ale przeciez to ze kaza nam sie w niej uczyc to tylko po to bysmy mieli cos w zyciu i uwazam ze jesli ktos ma szkole tam gdzie swiatelko nie dociera to w pewnym stopniu ma tam i swoja przyszlosc!

myszabellahaiku

hm... o rany... jacy ambitni ludzie... aż mi głupio
u mnie w Ciechanowie kogo nie zapytać to czuje wstręt do szkoły, nauki i, jak to mój znajomy w sumie trafnie określił 'pierdoli siebie i życie'
ale... to już inna wieś...

kinias

to zalezy od szkoly jako od ludzi czy sie ja lubi czy nie widocznie u was nie jest tak fajnie jak u nas Very Happy

niePUNKtualna

Mysza, ile ja mam Ci kłaść doTwojej pustej mózgownicy, że to zależy od podejścia? Jak jeden czy drugi mądry mają w poważaniu wszystko, co nie kojarzy się jednoznacznie z jaraniem, piciem, jaraniem albo jaraniem, to po co im szkoła? Ja się nawet zgodzę, w końcu tam nie ma jarania!
A ja byłam zawsze przekonana, że Ty trochę wyżej mierzysz. I wiesz, ci, dla których szkoła jest przekleństwem mają inne zajęcia, niż dyhskutować na naszym forum. [link widoczny dla zalogowanych] czy jak to tam jest. Tu zostają ludzie z przyszłością. Więc nie rozumiem Twojego zdziwienia odpowiedziami...

pozdrawiam

Sarcia

Asia

ja raczej do mojej szkoły nie chodzę chętnie i szczerze, to nie czuję nawet chęci zrobienia 'czegoś' w niej. Jest mi całkowice obojętna i odliczam dni do jej opuszczenia ;p

_~ChRuPcIa~_

Nasze gim jest cudowne;D hehs;p

myszabellahaiku

nie no wiesz, Ada... ja myślałam, że forum to jest od wypowiadania się, zadawania pytań i wszelkich dyskusji, nie tylko 'matko jedyna, znowu dostałam szóstkę, a wy?'

zresztą... w sumie nic tu po mnie, jako niedoszłemu ćpunowi ze zgniłego Ciechanowa.

było miło.

niePUNKtualna

Mysza, a tyle razy Cie prosiłam, żebys nie robiła mi scen przy ludziach! Porozmawiamy spokojnie wieczorem, w domu. Och, Boże, ale się zdenerwowałam... Przsyniesiesz mi, kochanie, kieliszek tego ponczu na uspokojwenie...? Wink

Ja nikogo nie oskarżam anie nie chce tworzyc fora dla ograniczonej grupy ludzi. Po prostu stwierdzam fakt, że ludzie bez zainteresowań nie rozumieją dyskusji i nie widzą w nich nic ciekawego. I jeszcze jedno: nie odchodź, co zrobimy z naszymi współnymi dziećmi i plakatami Nirvany?!

pozdrawiam i przepraszam, jesli Cię, kotku, uraziłam

myszabellahaiku

nie uraziłaś mnie
tylko hm... no bez przesady... brzmiało 'naziolsko'
i nie rozumiem... czy ktoś coś mówił o używkach? przecież brak zaangażowania to nie tylko zalewanie się do granic wytrzymałości. chodzi bardziej o lenistwo, bo np. równie dobrze można nie ruszyć dupy sprzed telewizora, stając się specjalista od mody na sukces, a nie potrafiąc powtórzyć nazwy szkolnej gazetki. i jest dla mnie swego rodzaju czarną magią tylu ludzi 'z powerem' w jednym miejscu.

a z tym forum dla ograniczonej grupy... dyskryminacja zalewana nietolerancją. po takiej mieszance się rzyga.

pozdrawiam!

niePUNKtualna

Jak zawsze wszystko widzisz inaczej. I czepiasz się. Czy napisalismy komuś tu 'spadaj'? Każdy może pisać. I pojawia sie pytanie: czy każdy chce? Spójrz na to trzeźwo, łatwo powiedziec komu sie chce, a komu nie. I nie ma co mydlic oczu.

pozdrawiam

? · Gość

Nie rozumiem tej dyskusji, o co toczy sie gra?

myszabellahaiku

yhm... no cóż.. poczułam się jakby urażona... ale to żaden problem urazić aspołeczne popychadło
Shocked

zaraz zaraz... w poprzednim poście mówiłaś o ograniczonej elicie forum, a teraz mówisz, że jest dla wszystkich? albo jestem pijana powietrzem albo cos nie tego, mówiąc w prostackim języku.

może by tak zakończyć ten temat i umówić się na piwo? Cool

niePUNKtualna

Dobra mysza, w takim razie umówimy się (nie powiem na co, bo to miejsce publiczne, a takich rzeczy się w miejscach pyublicznych nie mówi ;P) na sobotni wieczór, 16 grudnia, odbijemy sobie normalnie wszystkie kłótnie małżeńskie.

pozdrawiam