Agresja .... wlasnie co to znaczy...????

Martu$ka · Gość

to ja napisalam

kinias

no wlasnie bo oni maja to gdzies (i ja to akurat dobrze wiem bo ich znam) oni nie czuja nad soba nikogo od kogo moga "oberwac" za to co robia Jackowi a z koleji Jacek widząc ze nikt na to nie reaguje sam sie temu poddaje, poddaje sie ich agresji ci chlpacy mysla ze sa mocni jesli go uderza i pasuje im to ze on sie juz nie broni nie reaguje smieja sie z niego bo on jest troszke chory i inaczej wyglada niz oni. uwazam ze ta aresje jaka jest u tych chlopakow mozna rozumiec jako gowniarska agresja czyli taka agresja by zaimponowac drugiemu koledze, calej paczce kolegow...

Agata

wydaje mi się, ze czesto nie jesteśmy świadomi, że ktoś wśród nas zachowuje sie agresywnie albo, ze to my jestesmy agresywni. Nie wierzę w to, że nie spotaliśmy sie z agresją, po prostu w to nie wierze. Nagadywanie na kogoś to też agresja. pytanie tylko, gdzie konczy sie zwykla ludzka złość, złośliwość, a gdzie zaczyna agresja znamienna w skutkach?

Sarcia

Wydaje mi się, że każdy z nas jest świadomy ,że w naszym gronie występuje agresja i widzą to w innych.Trudniej jednak zauważyć to u samego siebie.

Jakub Sadowski

Najlepiej gdyby wszyscy xi, którzy chcą zwalczać agresję złożyli się w jedną grupę. Jako grupa łatwiej potem kogoś przekonać. Co o tym myślicie?

Sarcia

No tak, ale i tak by była w tej grupie nieliczna część ludzkości wiec i tak by to dużo nie dało, ale przynajmiej w naszej szkole by można jakoś temu w pewien sposób zaradzić...

niePUNKtualna

Może i agresja w nas tkwi od zawsze, ale są skuteczne sposoby, aby z nią może nie tyle co walczyć, jak uskramiać. A da się na pewno.
Ja sądzę, że lepiej jest "wyładować" agresję na bliskich osobach, które przeciez zrozumieją, że mogę być zła, mogę mieć kiepski dzień albo po prostu coś może mnie powaznie wkurzyć, niż wyżywać się na nieznajomych. To dziś populatne - na ulicy podchodzi do nas miła pani i proponuje ulotkę znanej firmy, a my, nie wiedząc nawet jakiej to firmy, odburkujemy 'nie, dzięki' albo nawet pozwalamy sobie na niekulturalne słownictwo, szczególnie te zaczynające się na 's'. To tylko przekazywanie tej zgubnej agresjii dalej...

pozdrawiam![/url]

kinias

moze nie "wyladowac" jak pogadac o tym co sie w tobie dzieje z PRAWDZIWYMI przyjaciolmi...(jesli sie ich ma)... oni napweno zrozumieja i postaraja sie pomoc

Sarcia

niePUNKtualna

Dostrzeżenie w sobie agresji to pierwszy krok ku poprawie.

pozdrawiam!

kinias

ale nie zawsze znajdujac ja jestesmy siwdomi ze to wlasnie agresja czesto mowimy: wyrwalo mi sie, zdenrewowalem sie i tyle, niestety tak jest wiekszosc nie potrafi dostrzec ze agresja spotyka wlasnie jego!

ej · Gość

Wprowadzając temat Jacka, warto wyjaśnić, w czym problem.

Ucieszył mnie post Martuśki. Ucieszył mnie jej sprzeciw. Uważam bowiem, że jeśli nie przeciwstawiamy się aktom agresji, jesteśmy winni. Brak sprzeciwu, czyni nas winnymi tej agresji. Zważcie to.

? · Gość

Tak naprawdę jestśmy winni na co dzień, ale tego zazwyczaj nie widzimy. I jeszcze jedno. przeciwstawianie się agreji jest bardzo trudne. Można mówić dużo, ale dopóki nie zaczniemy tego dostrzegać w swoim otoczeniu będziemy bierni. Uważam po prostu, że uczniowie każdej skzoły powinni sami opracować swój regulamin i pod nim się podpisać. Wtedy nie będzie można prowadzić dyspót czy było to dobre czy złe, wtedy to będzie bezdyskusyjne. A najlepiej, żeby po napisaniu regulaminu wymyśleć także kary za różne postępowania.
Może wtedy coniektórzy wiedzieliby, co mają robić.

niePUNKtualna

No, <I>jeśli chcesz zmieniac świat, to nie zapomnij zacząć od siebie</i>, śpiewa Dezerter.

pozdrawiam

? · Gość

A wiecie, co jest najgorsze? Najgorsze jest to, że my zwyczajnie tego nie dostrzegamy, kiedy możemy coś z tym zrobić, kiedy możemy stawić opór. Widzimy to dopiero, kiedy jest juz za późno, kiedy np. cała klasa jest juz agresorom podporządkowana.

NauM

jeśli stado podporządkowuje się jakiemuś liderowi, w tym przypadku 'agresorowi', to znaczy, ze jednostki w tym stadzie są słabe i nie potrafią poradzić sobie same. Jeśli ktoś daje się komuś podporządkować to lipa totalna, świadczy o braku charakteru...

niePUNKtualna

Ok, Naum, a w jaki sposób TY nie poddajesz się ludziom agresywnym? Podaj nam receptę na sukces.

NauM

po prostu ich olewam. grozi to oberwaniem po pysku, ale wychodzi na moje.

niePUNKtualna

W sumie proste, a jakże skuteczne. Ale kiedy pada tekst 'co się, ku*wa, nie odzywasz?!', to już może być groźnie... Wink

NauM

napisałem, że liczę się z oberwaniem po gębie